|
Strona startowa
POCZĄTEK HISTORII
Moj synek urodził się 28.08.2006r. był dużym (waga 4480) i zdrowym dzieciątkiem. Wszystko było w porzadku, rozwijał się prawidłowo i nic nie zapowiadało ze może byc inaczej... Robercik od urodzenia był bardzo spokojnym dzieckiem, wogóle nie plakał i był kochaniutki:) Dopiero kiedy skończył rok to dał nam wszystkim popalić... wulkan energi:) Cały czas w ruchu, jak miał prawie 1,5 roku to mówił zdaniami i bardzo wyraznie:) Nasze kochane i mądre słoneczko:) Układało sie bardzo dobrze... synek rósł i miał mnóstwo pomysłów. Aż nadszedł dzień 12.05.2008r. Najgorszy dzień w moim życiu, przez nieuwage kogoś mój synek wyszedł z domu i poszedł nad staw...niestety poślizgął się i wpadł do wody:( zatrzymanie krażenia...prawdopodobnie 15 min pod woda był, kiedy znależliśmy go to woda juz go oddała:( Po godzinnej reanimacji lekarz z karetki chciał juz odpuścic ale naszczescie lekarz z przychodni na to nie pozwolił i Serduszko naszego Robercika ruszyło:) Dali mu 1% na przeżycie, było bardzo zle!!! Ale ja wierzyłam że wszystyko bedzie dobrze bo wiedziałam jaki jest silny... Oczywiscie staneło na moim:) Walczyłam o niego i mi się udało!!! Dłatego chce Pokazać innym że trzeba wierzyć i nie załamywac sie. Na tej stronie zobaczycie Walke Robercika o drugie życie jakie dostał.
Jeśli ktoś chciałby pomóc Robercikowi
ZAPRASZAM NA FORUM
BARDZO CHĘTNIE POZNAM WASZE HISTORIE I PODZIELĘ SIĘ SWOIMI DOŚWIADCZENIAMI!!!
Dzisiaj stronę odwiedziło już 3587 odwiedzający (6276 wejścia) tutaj!
|
|
O MNIE |
|
Witam nazywam sie Marta i jestem mama dwóch cudownych chłopaków Roberta i Szymona. Od 4 lat walczę o powrót starszego synka do pełni zdrowia. Liczę ze ta strona pomoże mi dotrzeć do ludzi, którzy są w takiej sytuacji i podzielą się tym jak oni dążą do wyzdrowienia swoich dzieci.
Pozdrawiam
|
|
|
|